Moja przeprowadzka z Polski do Norwegii była dosłownie z dnia na dzień. W piątek dostałam pracę w Norwegii, w sobotę wróciłam do Polski i zaczęłam się pakować. Poniedziałek był ciężkim dniem, gdyż wszystkie formalności z wypowiedzeniem pracy trzeba było załatwić a nie było łatwo.
Ułatwieniem było nastawienie mojej oOddziałowej na to, że dzień wyjazdu może nagle nastapić jeśli tylko znajdę pracę za granicą. Bez problemu przyjęła wypowiedzenie i ze wzruszeniem w oczach życzyła mi powodzenia.
Łzy i strach towarzyszyły mi na lotnisku kiedy rozstawałam się z moimi najbliższymi. Zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy naprawdę dokonaliśmy dobrego wyboru decydując się na Norwegię.
Dziś wiem, że tak. Nie tylko dlatego, że możemy prowadzić spokojne życie. Ale również dlatego, że mamy lepszą możliwość na zobaczenie świata i poznania innych kultur.
Jaaaa!!!! Pamiętam tamten czas!!! Dzwoniłaś do mnie 3 maja dokładnie, że praca! Że będziesz wyjeżdżać! Że zostawiasz mnie i nasze ZBO z dnia na dzień 🙁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czekam z niecierpliwoscia na kolejne posty. Blog zapowiada sie bardzo ciekawie. Pozdrawiam z Irlandii!
PolubieniePolubienie