Charakterystyczne herbaciane wzgórza, które możemy oglądać na niektórych opakowaniach herbaty były naszym kolejnym celem w Malezji. Z rezerwowaniem noclegu czekaliśmy do ostatniej chwili bo nie do końca byliśmy zdecydowani, w jakiej miejscowości i na ile zostaniemy.
Po długim oglądaniu ofert noclegowych jakie proponowano nam w tym regionie, przypadkowo padło na miejscowość Tanah Rata, opisywanej w przewodniku jako ciekawej i interesującej, jednak jak dla nas to nic ciekawego tam nie było.
Do tego panująca w tym regionie wysoka wilgotność powietrza i umiarkowana temperatura przyczyniła się do odczuwania tego miejsca jako niezwykle nieprzyjemne. I choć początkowowo mieliśmy zamiar zostać tam na dwie nocy, w ostatniej chwili zmieniliśmy plany i zrobiliśmy rezerwację na jedną noc.
W hotelu nie rozpakowywaliśmy plecaków, wręcz przeciwnie- szczelnie zamknęliśmy woreczki z ciuchami żeby nam nie zawilgły. Wskoczyliśmy w najbardziej nieprzyjemne, wilgotne pościele z myślą, żeby ta noc jak najszybciej minęła. Ze względu na wysoką temperaturę ciała Ali noc okazała sie być jedną z najdłuższych w moim życiu. Strach paraliżował mnie na samą myśl o czymś poważnym. Nie dość, że byliśmy daleko od domu, to patrząc na biedę tego kraju nie miałam wiary w dobrą służbę zdrowia. W głowie recytowałam całą listę chorób tropikalnych i po cichu próbowałam siebie przekonać, że to najzwyklejsze przeziębienie. Na szczęście po podaniu paracetamolu który miałam ze sobą, rano dziecko było jak nowo narodzone, spakowaliśmy się i opuściliśmy hotel. Nikt z nas nie miał ochoty tam dłużej zostać.
Tymczasem dojechaliśmy do plantacji herbaty BOH, gdzie mogliśmy zwiedzić fabrykę i zwiększyć swoją wiedzę na temat jej produkcji. Ciekawa była informacja na temat powstania tego trunku, który każdy z nas pije codziennie. Malowniczy widok na porośnięte krzewami herbacianymi wzgórza i konsumpcja wielu jej odmian w wielu herbaciarniach jakie odwiedziliśmy po drodze pozwoliły nam zapomnieć o wydarzeniach minionej nocy.

Wzgórza Camerona w Malezji.







Wzgórza Camerona to miejsce, które koniecznie trzeba wpisać na listę wartych zobaczenia podczas wizyty w Malezji.