Właśnie ukończyłam ostatni etap praktyk na specjalizacji z pielęgniarstwa operacyjnego. Śmiejąc się wcześniej z wymagań Helsedirektoratet (Norweskiego Ministerstwa Zdrowia), że podjęcie pracy na bloku operacyjnym nie jest możliwe bez specjalizacji, dzisiaj mogę powiedzieć, że jak najbardziej się z tą opinią zgodzę. Specjalizacja jest jak najbardziej potrzebna.
Wiele przedoperacyjnych przygotowań do operacji wykonuje pielęgniarka operacyjna, a nie tak jak w Polsce lekarz
Jak wygląda praca na bloku operacyjnym?
Za ułożenie pacjenta na stole operacyjnym odpowiada pielęgniarka koordynująca, która oczywiście również jest po specjalizacji. Przy bardziej wymagających zabiegach, chirurdzy czynnie uczestniczą w ułożeniu pacjenta na stole operacyjnym.
Pielęgniarka koordynująca przygotowuje pole operacyjne, dezynfekując je.
Następnie asystująca chirurgom instrumentariuszka obkłada pole operacyjne sterylnym obłożeniem, podłącza sprzęt i gotowa do zabiegu czeka.
Instrumentariuszka adwokatem znieczulonego pacjenta
Pacjent chirurgiczny to najważniejsza osoba na sali operacyjnej, to dla niego jest każda osoba pracująca na bloku operacyjnym. Naszym zadaniem jest robienie tego, co najlepsze dla jego dobra i powrotu do zdrowia. I w razie potrzeby musimy się odezwać, zwrócić uwagę. Nawet chirurgowi.
Trzymanie haków to nasze zadanie jak chirurg jest bez asystenta, lekarze stażyści to rzadkość
Czasami trzeba pomóc i tu nikt nie dyskutuje. Taka jest nasza funkcja. A że nie zawsze potrafię utrzymać dobrze optykę przy laparoskopi, to już problem operatora. Ja chirurgiem nie jestem ale robię najlepsze co w mojej mocy by ułatwić mu operację.
Jeśli chirurg chce mieć dobrą pielęgniarkę operacyjną, to musi ją uczyć
Przechodziłam przez trzy różne oddziały chirurgiczne. Ostatnio neurochirurgia – na początku myślałam, że tego nie przeżyję. Jednak po czasie pokochałam tę dziedzinę. Neurochirurdzy potrzebują dobrze wyszkolone pielęgniarki operacyjne, dlatego kładą nacisk na to, by wiedziały, co się dzieje w polu operacyjnym i jaki będzie następny krok. Oni najczęściej się zatrzymywali w trakcie operacji, kazali nam patrzeć w mikroskop, dotknąć, tłumaczyli co i jak. Uczyli nas. Mimo, iż byłyśmy studentkami przez krótki okres na tym oddziale i miałyśmy się już nie pojawić więcej.
Praca w team-ie to podstawa
Najważniejszą osobą na sali operacyjnej jest PACJENT! To dla niego tam jesteśmy. Dlatego rzeczą tak ważną jest współpraca. I to się widzi na blokach operacyjnych. Jak asystowałam do zabiegów i w trakcie podawania instrumentów słyszałam „dziękuję” na bieżąco, to nie wiedziałam, czy się przesłyszałam czy chirurg to naprawdę powiedział. Również po zabiegu chirurdzy dziękują wszystkim za współpracę i pomagają w przeniesieniu pacjenta jeśli jest taka potrzeba.
Rzucanie imadłem w podłogę? Tutaj jest kultura, nie ma takich prymitywnych zachowań
Dlaczego piszę o tym, bo z taką sytuacją spotkałam się pracując na bloku operacyjnym w Polsce. Takie zachowanie są nie do zaakceptowania w Norwegii, i przy młodszej generacji chirurgów na szczęście tego się nie spotyka. A jeśli się to wydarzy – chirurg otrzymuje pisemne ostrzeżenie od osób kierujących kliniką.
Kobieta chirurg jest równie dobra jak chirurg płci męskiej
Spotkałam wielu chirurgów płci żeńskiej i przyznaję, że więdzą i praktyką są równie zdolne jak chirurdzy płci męskiej. Więc stereotypowe myślenie, że chirurgia tylko dla mężczyzn nie powinno już dłużej egzystować.
Leworęczny chirurg? Takich tu nie brakuje
Wyzwaniem dla mnie było zwracanie uwagi, czy chirurg jest lewo- czy praworęczny. Do takiej sytuacji nie byłam przyzwyczajona, gdyż w Polsce nie spotkałam się z leworęcznymi. A tutaj? Wydaje mi się, że co trzeci chirurg jest właśnie leworęczny.
cześć. Mogłabyś opisać, jak wygląda w Norwegii ścieżka do zostania instrumentariuszką? W polsce byłam na tym stanowisku kilkanaście lat i chciałabym również robić to w Norwegii, ale chyba nie będzie to takie proste.
Z góry dziękuję za odpowiedz.
PolubieniePolubienie
Hej, właśnie ukazał się wpis na ten temat, dziekuję bardzo za zainteresowanie. Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Cześć,
Może orientujesz się jak wygląda blok operacyjny ginekologiczno-położniczy w Norwegii? Obecnie pracuje w Polsce jako położna operacyjna i chciałabym wyjechać do Norwegii do pracy. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Hej, blok ginekologiczno-położniczy nie różni się od innych bloków operacyjnych. Jedyne, co jest wymagane to specjalizacja z pielęgniarstwa operacyjnego. Na bloku pracują pielegniarki ze specjalizacją. Pozdrawiam również i życzę powodzenia😊
PolubieniePolubienie