W planowniu wakacji w 2018 roku nie bardzo mogliśmy zdecydować, dokąd chcemy jechać. Jednak po obejrzeniu pierwszego etapu Giro Italia, który miał miejsce w Jerozolimie, zdecydowaliśmy o wyjeździe do Izraela. Wiem, co w tej chwili myślisz- Giro Italia to przecież włoski wyścig rowerowy więc co ma piernik do wiatraka? Ale tak było naprawdę, pierwszy etap Giro Italia miał właśnie miejsce w Jerozolimie która bardzo się nam spodobała.
Tygodniowy pobyt w tym kraju mieliśmy zamiar wykorzystać maksymalnie, dlatego zdecydowaliśmy się na wypożyczenie auta. Po dokładnym przestudiowaniu geografi kraju oraz zorientowaniu się, co w Izraelu warto zobaczyć, rezerwowaliśmy noclegi.
Mając dziecko na wakacjach w Polsce musieliśmy się trochę nagimnastykować i zaplanować to w taki sposób, żeby wylot miał miejsce z Polski. Wymagało to również zaangażowania ze strony najbliższej rodziny, gdzie ciocia musiała dowieźć nam Alę z Bydgoszczy do Wrocławia, a teście odebrać od nas bagaże z rzeczami potrzebnymi na kolejny etap wakacji. Po powrocie z Izraela w planach była wycieczka autem do Europie, nie do końca jeszcze wtedy zaplanowana.
Państwa, jakie udało nam sie odwiedzić oprócz Izraela to Palestyna, Czechy, Austria, Słowenia, Chorwacja i Włochy. Ale o tym w kolejnych wpisach.